To co jeszcze niedawno wydawało nam się kadrem wyciętym z filmów science-fiction aktualnie stało się rzeczywistością. Obecna sytuacja ekonomiczna spowodowała, że większą część życia zawodowego przenieśliśmy do sieci. Dostosowujemy się do zmienionych warunków życia i z powodzeniem rozwijamy swoje umiejętności czy nabywamy nowe kompetencje. Również coraz więcej firm oferuje swoje usługi on-line, a my jako klienci, użytkownicy możemy wybierać wśród wielu podcastów, webinarów i szkoleń.
Rekrutacja on-line także przestała sprawiać problemy i stała się codzienną praktyką wielu firm. W konsekwencji, własny wizerunek w sieci zarówno firm jak i pracowników, nabrał jeszcze większego znaczenia w procesie rekrutacji i gdy pozyskujemy dobrą pracę.
Za dużo informacji?
Dziś każdy obserwuje każdego. W sieci mamy wielokrotnie więcej znajomych niż w realnym życiu, a „życie” w sieci płynie szybko i intensywnie. Dużo się dzieje, jesteśmy zarzucani wieloma informacjami, reklamami, wszystko jest dostępne tu i teraz. Przez dostęp do wielu informacji naraz, przestajemy świadomie selekcjonować informacje, które chcemy, aby do nas docierały i które chcemy po sobie pozostawiać w internecie. Wszystko to wpływa na nasz wizerunek, który również ma wielokrotnie większy zasięg właśnie w sieci.
Sprawdzamy się nawzajem.
Dziś pracownicy poszukują lepszej pracy w sieci, a rekruterzy również poszukują informacji o potencjalnych pracownikach w mediach społecznościowych. Wzrosła już świadomość, jak można wykorzystać swoje profile w mediach biznesowych. Tutaj starannie przygotowujemy informacje o sobie. Cały problem w tym, że przez zwyczajną wyszukiwarkę internetową można sprawdzić także prywatne konta, a na nich często niekorzystne zdjęcia i komentarze, być może napisane pod wpływem chwili i emocji, a „Internet nie zapomina”.
Wizerunek pracownika to wizerunek firmy.
Aktualnym standardem jest, że gdy firmy rekrutują pracowników kalkulują również ile czasu zajmie onboarding kandydata czyli proces wdrażania pracownika tak, aby w jak najszybszym czasie zwiększał zyski przedsiębiorstwa. Dlatego działy HR, rekruterzy już przestają wybierać pracowników tylko na podstawie CV, a w zamian wykorzystują, zdobytą różnymi kanałami, wiedzę psychologiczną. Ponadto, informacje przedstawione w CV weryfikują z informacjami zawartymi w profilach kandydata w mediach społecznościowych. Potwierdzają w ten sposób spójność i wiarygodność np. kompetencji kandydata, jego umiejętności czy postawę jaką przyjmuje w życiu, a po szczegółowej analizie wybierają najlepszych.
Warto świadomie kreować swój wizerunek.
Jako społeczeństwo przyzwyczailiśmy się do większego dobrostanu, przesytu i tendencji "rynku pracownika”. Nie byliśmy jednak przygotowani na „kryzys”. Wiele osób już straciło z dnia na dzień pracę i wielu jeszcze ją straci. Te osoby będą w pierwszej kolejności szukać nowej pracy. Dlatego pierwszy krok, który powinniśmy wykonać, aby świadomie budować swój wizerunek to wyczyścić i odświeżyć swoje profile w mediach społecznościowych, zarówno te biznesowe i prywatne. Warto sprawdzić spójność informacji i dat, ponieważ rekruter z pewnością o to zapyta. Możemy stworzyć również bardziej profesjonalne CV, przejrzyste i bezbłędne, nawet w darmowym kreatorze.
Obowiązkowo selekcjonujemy zdjęcia i usuwamy niekorzystne komentarze, możemy pisać i publikować krótkie artykuły o tym, w czym się specjalizujemy lub zajmujemy zawodowo. Dobrze jest, gdy postawimy się po przeciwnej stronie czyli „w butach” rekrutera i zadamy sobie pytania:
– Jakie wrażenie pozostawiam u przyszłego pracodawcy?
– Czy zatrudniłbym sam siebie?